Prąd
O kurcze ciężko trochę sie tu teraz połapać.
Dawno się nie odzywałam ale to tylko dlatego, że u nas prace posuwały się bardzo powoli. Praktycznie hydraulika i elektryka w domu skończone ale coś czuję, że jeszcze pare zmian będzie :) Co chwila w mojej głowie pojawiają się nowe pomysły:)
Ale najważniejsze czym chciałam się z wami podzielić to wiadomość, że w tym tygodniu doprowadzono nam do domu prąd:) W środę rano zawitał Pan z kopareczką, prace trwały dosłonie do 15.00, a odcinek nie był krótki bo ponad 100metrowy. Poszło szybko i bezproblemowo. Jeszcze trzeba do końca sfinalizować przyłącze ale to już tylko formalność:)
Teraz czekamy na Pana od tynków ale to jeszcze 1,5 miesiąca:(
I jeszcze ta woda...tu nie będzie już tak wesoło, głównie ze względu na koszty. Długi odcinek przyłącza, a za każdy metr u nas sobie liczą ok. 100zł:(
Fotorelacja:
Do usłyszenia :)